Wędzonek już trochę się przewinęło przez nasze i Wasze ręce. Pisałam także jak są robione, jakie są smaczne i że raz udają się świetnie, a raz bardzo dobrze:) Jakie wyszły tym razem?
Jeszcze niestety nie wiem - są cieplutkie i pachnące. Kroić i próbować będę jutro rano jak dobrze wystygną.
To wędzenie takie malutkie, raptem po kawałeczku dla każdego:) Polędwiczek małych i pachwinek już nie ma. Jest jeszcze boczek, schab ze skórką i bez oraz łopatka. Wszystkiego smacznego:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz